spring illustration

spring illustration

wtorek, 22 kwietnia 2014

Parę słów o współczesnej młodzieży, bólu, seksie i uprawie drzewek awokado...


"Wilgotne miejsca" Charlotte Roche. Powieść, która z impetem wdarła się na moją listę "książek które natychmiast trzeba przeczytać" (wraz z kolejną powieścią tej autorki o jakże wiele mówiącym tytule "Modlitwy waginy"). W ubiegłym tygodniu obejrzałam film na podstawie pierwszej powieści Roche, zupełnie nieświadoma tego co mnie czeka. Wcześniej nawet o nim nie słyszałam. Właściwie przez dwie godziny byłam w ciężkim szoku. To klasyczny przykład dzieła (?) które albo się uwielbia, albo się wiesza na nim psy. Film z cyklu zabawno-depresyjnych: śmiesznych sytuacji nie brakuje, ale po głębszych przemyśleniach zdajesz sobie sprawę, jakie to cholernie smutne. Jest (wątpliwy) urok dorastania, jest sex (dużo seksu), a także bród, ból i zupełny brak oporów i jakiegokolwiek poczucia wstydu. Później przeczytałam, że taki film mogli nagrać tylko Niemcy. Coś w tym jest. Mnie się podobało ;)




Zdjęcia: moviepilot.de

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz