spring illustration

spring illustration

niedziela, 15 grudnia 2013

Pre-christmas time- hard time....


Czas przedświąteczny to wyjątkowo trudny dla mnie okres w roku. Zbliżająca się sesja i nawarstwiające się zaliczenia powoli dają o sobie znać- wieczorami nauka nie daje wytchnienia, a rano człowiek wstając już czuje się zmęczony! Kupowanie prezentów wiąże się z 40 minutowym staniem w korku prowadzącym do centrum handlowego, a gdy już się w nim znajdziesz musisz przetrwać slalom-gigant między próbującym staranować cię tłumem! W dodatku pogoda nie dopisuje, co jeszcze bardziej wciąga mnie w wir negatywnych emocji... Jednak mimo wszystko staram się codziennie wykrzesać z siebie nutkę optymizmu, aby tak do końca nie dać się "zjeść" tej przedświątecznej gorączce i towarzyszącym jej nerwom. W końcu czas Bożego Narodzenia to czas oczekiwania, radości, który należy spędzić z najbliższymi. Tak więc moje zszarpane nerwy koję ulubioną muzyką (ostatnio w słuchawkach rozbrzmiewa Lorde), dobrą książką (na przemian z ustawami- ma się rozumieć) oraz kubkiem grzańca. Także spędzanie czasu z najbliższymi mi osobami działa na mnie jak zimny, kojący okład- wczoraj odbyły się urodziny mamy i siostry mojej lepszej połówki, które jak zwykle były popisem kulinarnej sztuki na najwyższym poziomie oraz organizacji spotkania, której pozazdrościć może niejeden logistyk. Cóż ja bym dałaaby i moje przyjęcia były tak dopracowane i efektowne! W tej kwestii czeka mnie jeszcze wiele, wiele lat praktyki....




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz